Ok, spoźniłam się z tym postem. Przyznaję, ostatnio wybitnie mi się nie chce. Wykończyła mnie chyba ta nadczynność tarczycy, która notabene jeszcze mi nie minęła…
17 maja Gniewko skończył 4 miesiące! Jest strasznie radosnym dzieckiem - śmieje się praktycznie od rana. Owszem, miewa gorsze momenty, ale cyc jest dobry na wszystko :) Cieszę się, że jestem w posiadaniu takiego 'uspokajacza'. Moje dziecko potrafi wpaść w prawdziwą, dziką histerię czasem praktycznie bez powodu (np. z nudy). Potrafi się tak nakręcić, że słychać go na całym osiedlu, ale na szczęście do tej pory cyc jest niezawodny - zawsze jestem w stanie go wyciszyć. Mam nadzieję, że to się nie zmieni :)
Co poza tym? Problemy wysypkowe w czasie mojej diety bezmlecznej wręcz się nasiliły - próbowałam 2 tygodnie, ale w końcu się poddałam, nie widząc wyraźnych efektów, za to kolejne zmiany skórne w coraz to nowszych miejscach (wręcz liszaje). Paradoksalnie najbardziej nieciekawie wyglądające miejsca się naprawiły po powrocie do nabiału (mleka w czystej postaci jeszcze nie wypiłam)… Skóra od jakiegoś tygodnia zrobiła się nieco ładniejsza, liszaje zeszły, ale wysypka czerwona na rączkach i nozkach nadal jest. Dodatkowo te czerwone, suche plamy na głowie powróciły (jeszcze na diecie) i zaczęły schodzić dopiero teraz, zostawiając bardzo wysuszoną skórę. I niestety od wczoraj Gniewko zaczął się po niej drapać :( Kąpię go od tygodnia w krochmalu, no i smaruję przepisaną przez jedną z lekarek uwodnioną eucyryną - nie wiem czy to pomaga, ale się specjalnie nie pogarsza jak na razie.
Poza tym poczynione zostały duże postępy - Bubusek w końcu trzymany z ręce podnosi główkę równo z nimi, a nie jak do tej pory - podciąga ją dopiero po chwili. W tym tygodniu dużo nosiłam go w pionie i bardzo sobie ustabilizował główkę, bo wcześniej trochę mu się jeszcze chwiała momentami. Co najlepsze - nawet sam z pozycji leżącej, a zwłaszcza półleżącej - próbuje główkę do przodu wysuwać jakby chciał się podnieść :) Jest dodatkowo bardzo ruchliwy, co ma plusy i minusy.
We wpisie z okazji 3 miesięcy - zamieściłam zdjęcia jak przewraca się z brzucha na plecki. I od 2 miesiąca robił to codziennie wiele razy. Natomiast w 3 miesiącu nagle… zapomniał. Będąc na brzuchu strasznie się wkurza, bo nie potrafi się przewrócić na plecy i po bezowocnych staraniach, które doporowadzają go najczęściej do histerii - w końcu sama to robię. Owszem, czasem mu się udaje - dwa razy wykonał nawet pełen obrót - na plecy i z powrotem na brzuch, ale jednak w przewadze próby są nieudane.
Co ciekawe - w zamian za to nauczył się przewracać z pleców na brzuch! A to przecież jest trudniejsze niż przewrót z brzucha na plecy… tym bardziej mnie to dziwi. W każdym razie tę sztukę opanował do perfekcji - co chwile przewraca się na brzuch, a potem… jęki, krzyki i płacze bo mie potrafi z powrotem ;)
Wczoraj zaczął mi marudzić w łóżeczku, po dłuższej chwili w końcu do niego zaglądam, a on… przewrócony na brzuch, z ręką między materacykiem i szczebelkami… just great! Z resztą dzisiaj rano zrobił dokładnie to samo. Będę musiała go chyba związywać pasami :D
Świetnie rozwinął w tym miesiącu także chwytanie. Przyszło mu to dość późno, bo po skończeniu 3 miesiąca, ale idzie mu naprawdę nieźle - chwyta co popadnie i wkłada do buzi na zmianę z uporczywym grzebaniem w niej paluchami - do tego stopnia, ze dwa razy rozkrwawił sobie dziąsło.
A najlepiej mu idzie wyrywanie moich kudłów, które z resztą i tak wypadają same z siebie tabunami i walają się po całym domu… długie, ciemnie włosy wszędzie - koszmar.
No i pokrzykuje, piszczy, gada…
I takie małe podsumowanie na koniec.
Waga: 6,5 kg. 25 centyl. A wygląda tak pulchniutko! Kto by pomyślał, że większość dzieci w jego wieku waży więcej?
Wzrost: nie wiem, ale podobno wysoki :)
Ubranka: 62/68. Część 62 jest już za małych, a część 68 za dużych.
Umiejętności:
- w pionie mocno trzyma główkę, choć czasem mu jeszcze poleci w tył :)
- chwyta grzechotki, moje palce, włosy, bluzkę itd, itp :) i pcha sobie do buzi
- namiętnie żuje swoje piąstki
- piszczy, pokrzykuje, gada
- uśmiecha się wydając przy tym dźwięki
- podciągany z pozycji siedzącej potrafi trzymać główkę równo z tułowiem, choć zdarza się, że to olewa ;)
- przewraca się brzuszka na plecy (rzadziej) i z pleców na brzuszek (często)
- potrafi się drapać z tyłu głowy, niestety :(
- próbuje podnieść główkę z pozycji leżącej lub półleżącej
A na koniec prezentuję Wam słodki stół, który własnoręcznie wykonałyśmy MY, czyli nasz dwuosobowy team Wilga i Kruk na przyjęcie z okazji chrzcin Gniewka :)
![]() |
fot. +foto |