piątek, 11 marca 2016

Naleśniki bezglutenowe, bezmleczne, bezjajeczne

Dzisiaj na szybko. Wpis, który miał powstać rok temu. Ale mimo, że nie powstał do tej pory - bardzo często z niego korzystam. Teraz dodaję do tego przepisu również jedno jajko, ale absolutnie nie ma takiej potrzeby. 
Wiele razy korzystałam z przepisu, który znalazłam na tym blogu: http://kuchniabezalergii.blogspot.com/2013/02/bezglutenowe-nalesniki-bez-mleka-i-jaj.html

SKŁADNIKI:
mleko roślinne (najczęściej używałam migdałowego, ale poniżej prezentuję ryżowe) - 400 ml
mąka ryżowa - 4 czubate łyżki
mąka ziemniaczana - 4 czubate łyżki
banany - 2 sztuki
(opcjonalnie jajko, łyżka oleju, szczypta soli)

Jak widać na zdjęciach poniżej - do smażenia używałam początkowo oleju rzepakowego RAPSO, ale ostatnimi czasy smażę na oleju kokosowym i osobiście uważam, że to lepsza opcja.

Zdecydowanie polecam patelnię do naleśników, odpowiednio rozgrzaną. Nie powinno być wówczas problemu z nadmiernym przywieraniem.

Nie ma konieczności dosładzania naleśników dżemami czy musami, bo same w sobie są odpowiednio słodkie dzięki bananom.










Jeśli chodzi o nasze problemy z egzemą (pewnie niektórzy są ciekawi), to jest o niebo lepiej od lata zeszłego roku. Od tej pory nie użyliśmy już żadnych sterydów, żadnego elidelu. Wystarczyła nam prosta "biała papka", złożona z tlenku cynku, gliceryny, talku i wody wapiennej. Natychmiast goiła wszelkie zaostrzenia na plecach, które właściwie przestały się w pewnym momencie pojawiać. Kiedyś być może opiszę sprawę obszerniej. Póki co - mamy pewne alergiczne symptomy, typu czerwone policzki od czasu do czasu, lub suche plamki, krostki, ale standardowo nie wiadomo od czego. Niebawem będziemy mieli kolejne podejście do glutenu (kasza jęczmienna zaliczona! orkisz też.), a tymczasem jesteśmy w trakcie prowokacji nabiałem, bez niespodzianek. Czerwone policzki i tak się pojawiają kiedy chcą ;) A naleśniki i tak są pyszne!


5 komentarzy:

  1. Ty mi tu nie naleśnikuj, tylko dawaj o ciąży! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. o ciąży to chyba będzie dopiero po porodzie :P mam dużo innych tematów do obgadania, ale strasznie ciężko mi się zebrać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po porodzie?! To kiedy ten porod bedzie, powiedz chociaz tyle... ;)

    OdpowiedzUsuń